Kompozytor Steven Lauddem (Peter Dinklage) ma twórczą blokadę i nie może dokończyć muzyki do swojej wielkiej opery. Na polecenie swojej żony Patricii (Anne Hathaway), niegdyś jego terapeutki, wyrusza w poszukiwaniu inspiracji. To, co odkrywa, to znacznie więcej, niż się spodziewał lub sobie wyobrażał.
Małgorzata Czop krytyk

To kolejna oda do miłości, która mogła mieć w sobie ogromne porywy serc i dylematy nie do rozwiązania. Tymczasem amerykańska reżyserka jest zbyt powściągliwa, by powiedzieć coś nowego. przeczytaj recenzję

Krzysztof Osica krytyk

Dramaturgicznie „She Came to Me” działa na jałowym biegu. Każdemu daje chwilę, ale praktycznie nie chce jechać do przodu przeczytaj recenzję

Kuba Armata krytyk

Niestety sama historia w "She Came to Me" nieco kuleje. To o tyle zaskakujące, że Rebecca Miller jest nie tylko doświadczoną scenarzystką, lecz również cenioną pisarką. przeczytaj recenzję

Miłość faktycznie może nadejść bez ostrzeżenia. Przed tym filmem warto jednak ostrzec. przeczytaj recenzję

Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Fabuła

Multimedia

Pozostałe

Proszę czekać…