Więcej Thorów, więcej gromów! W filmie Marvel Studios "Thor: Miłość i grom" Bóg Piorunów (Chris Hemsworth) łączy siły z Walkirią, Korgiem i byłą dziewczyną Jane Foster (Natalie Portman), która stała się Potężną Thor. Razem muszą się zmierzyć z galaktycznym mordercą znanym jako Gorr Bogobójca (Christian Bale).
Łukasz Kołakowski krytyk

"Thor: Miłość i grom" wyglądał pod kątem autorskości na białego kruka w czwartej fazie Marvela już od pierwszych zapowiedzi. przeczytaj recenzję

Dawid Muszyński krytyk

"Thor: Miłość i Grom" to moim zdaniem najlepsza część serii i świetny prognostyk na dalszy rozwój tego bohatera. Do tego jest to najlepszy film 4. fazy MCU. przeczytaj recenzję

Krzysztof Połaski krytyk

Już sam początek filmu "Thor: Miłość i grom" jest mocny. Zrobiony jakby według zasad rządzących platformami streamingowymi, gdzie pierwsze minuty muszą chwycić widza za gardło. przeczytaj recenzję

Małgorzata Czop krytyk

"Thor: Miłość i grom" rzuca w widzów brokatem, ale nie jest przy tym przaśny. To świetna zabawa formą, proste i strawnie podane przesłanie, ale przede wszystkim międzygalaktyczna celebracja miłości. przeczytaj recenzję

Gracjan Mikitin krytyk
  • 3
  • FDB

"Ragnarok" mógł już wydać się przesadą, jednak nie przekraczał granicy żenady. "Miłość i grom" to niezamierzona parodia legendarnego superbohatera. przeczytaj recenzję

"Thor: Miłość i grom", choć zalicza kilka słabszych momentów, gwarantuje bodaj najlepszą marvelowską rozrywkę od czasów "Avengers: Koniec gry". przeczytaj recenzję

Jakub Izdebski krytyk

Sama wyprawa Thora i Jane oraz ich towarzyszy może nużyć, ale gdy przychodzi do rozwiązania ich potyczki z Gorrem, trudno oderwać oczy od ekranu, a później powstrzymać łzy. przeczytaj recenzję

To niespójne kino sci-fi klasy B, które tak bardzo chce być zabawne za wszelką cenę, że zmieniło Thora w komedię średnich lotów trywializującą zarówno tę postać jak i jej wcześniejsze przygody. przeczytaj recenzję

Michał Derkacz krytyk

Niestety tym razem mieszanka komedii (nie)romantycznej z dramatem o umieraniu i jedynie lekką domieszką akcji nie udała się. przeczytaj recenzję

Łukasz Kaliński krytyk

W spokoju można poczekać z seansem na jego premierę na Disney+, bo do kina nie ma się co na niego specjalnie pchać. przeczytaj recenzję

Agnieszka Szady krytyk

Splecenie zwariowanej komedii z realnymi dramatami to ryzykowne działanie, a czy twórcom się udało, na to każdy musi odpowiedzieć sam. przeczytaj recenzję

Michał Płachta krytyk

Taika Waititi chciał zaskoczyć wszystkich swoimi pomysłami, w niektórych miejscach mu się to udało. Niestety zapomniał obejrzeć poprzednie części MCU, gdyż często brakuje prawdziwych nowości. przeczytaj recenzję

Michał Oziębły krytyk

"Thor: Miłość i grom" jest filmem strasznie nierównym. To film dla fanów dużej ilości akcji, rozwałki i żarcików. Lepiej go oglądać bez zbytniego wdrażania się w fabułę przeczytaj recenzję

Arkadiusz Kajling krytyk

“Thor: Miłość i grom” to film, który wyraźnie odcina się stylistycznie od swojego poprzednika o przygodach nordyckiego boga burz i piorunów, co zdecydowanie działa na jego korzyść. przeczytaj recenzję

Marcin Stasiowski krytyk

Tytułowe „Miłość i grom” stają się pułapką dla reżysera, który próbuje wycisnąć ostatnie resztki z soku. przeczytaj recenzję

Piotr Kamiński krytyk
  • 9
  • PPE

Ma wszystko to, za co ludzie pokochali „Thor: Ragnarok”, tyle że w większych ilościach. Masa świetnego humoru, tona serca i jeden z najciekawszych czarnych charakterów w MCU. przeczytaj recenzję

Eugeniusz Siekiera krytyk

Nie jest to najlepszy „Thor”, ani tym bardziej najciekawszy film czwartej fazy MCU. Może dlatego, że w tym barszczu upchnięto zbyt wiele grzybów, zapominając, że ostatecznie najważniejszy jest smak. przeczytaj recenzję

Więcej informacji

Proszę czekać…