Bezimienny, pozbawiony tożsamości mały chłopiec, uważany jednakowoż przez wielu za Żyda, błąka się po nienazwanych wsiach Europy Wschodniej, napotykając przejawy tak niesamowitego okrucieństwa i dehumanizacji, że wydawać by się mogło, że akcja filmu rozgrywa się w mrokach Średniowiecza, gdy mieszkańcy Starego Kontynentu byli znacznie bardziej prymitywni niż w XX wieku. Jak bowiem określić wyrywanie ludziom gałek ocznych, odrażające psychoseksualne perwersje czy palenie żywego zwierzęcia? A jednak film ma miejsce w trakcie II wojny światowej, a chłopak doświadcza, nierzadko w niemym milczeniu, horrorów, które nie wydarzyły się aż tak dawno, by móc o nich dziś łatwo zapomnieć. I aż trudno zdecydować, czy bardziej przerażające są epizody z udziałem brutalnych tortur, pedofilii i mordowania dla przyjemności, czy jednak przejawiana przez większość napotykanych przez chłopca prostych ludzi ignorancja, zabobonność i święta wiara, że jeśli ktoś jest od nich inny, musi być diabłem wcielonym.
Marta Bałaga krytyk

Długo oczekiwana ekranizacja powieści Jerzego Kosińskiego wydanej w 1965 roku, w reżyserii Václava Marhoula, i pierwszy od 25 lat czeski film w weneckim konkursie głównym pozuje na arcydzieło, którym nie jest. przeczytaj recenzję

sław krytyk

Nie powiem, że jestem jednoznacznie na tak, że udało się dojść tam, gdzie doszedł Elem Klimow w swoim apokaliptycznym „Idź i patrz”. przeczytaj recenzję

Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Fabuła

Multimedia

Pozostałe

Proszę czekać…